Aktualności

Zobacz wszystkie aktualności
26.04.2017

WITOLD PYRKOSZ

wspominamy...

Z żalem żegnamy jednego z ostatnich świadków narodzin naszego Teatru.

Witold Pyrkosz swoją przygodę z Nową Hutą rozpoczął od roli Morgala w inaugurującym działalność Teatru Ludowego przedstawieniu „Krakowiaków i Górali” Wojciecha Bogusławskiego.

Był niezapomnianym, choć obsadzonym a rebours Księciem Kalafem w tenisówkach z „Księżniczki Turandot” wyreżyserowanej przez Krystynę Skuszankę, zabawnym Łokciem z „Miarki za miarkę”, docenionym przez krytykę nawet podczas występów zagranicznych we Włoszech, ojczyźnie komedii dell’arte Posługaczem w spektaklu „Sługa dwóch panów”, tytułowym Pigwą w „Dziejowej roli Pigwy” Jerzego Broszkiewicza…. Można wymieniać omal bez końca.

Komediowy aktor charakterystyczny, kochany przez publiczność i kolegów. Nieodżałowany kompan wielu teatralnych zabaw i bankietów. Legenda polskiej sceny, piękniejsza karata historii naszego Teatru.

Zawsze będziemy o Nim pamiętać.

 

Potrzeb Witolda Pyrkosza odbędzie się w piątek 28 kwietnia w Górze Kalwarii (województwo mazowieckie). Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godz. 13:00.

Witold Pyrkosz zmarł 22 kwietnia 2017 roku.

Popularne

Obrazek
18.11.2014

KRZYSZTOF GÓRECKI JUBILATEM - 40-lecie pracy artystycznej

Nie każdy 13. jest pechowy. Bywają takie dni jak 13. stycznia w 1952 roku w Miechowie, kiedy szeregi ludzkości zasilił Krzysztof Górecki, przyszły aktor i człowiek, w którego naturę wpisana jest wierność, wierność miejscom i ludziom. Miechowianinem pozostał do dziś, bo choć mieszka w Krakowie, to każdą wolną chwilę spędza właśnie w Miechowie, pielęgnując grządki i pobłażliwym okiem spoglądając na wnuki, które tu mogą zażyć wiejskiej swobody. Przede wszystkim jednak jest aktorem – i to aktorem wiernym jednej, naszej, Teatru Ludowego scenie!

Zobacz więcej
Obrazek
22.10.2014

MIÓD - SEN WE ŚNIE...

PRAPREMIERA POLSKA 30 PAŹDZIERNIKA NA SCENIE POD RATUSZEM. Tomek Svoboda:Kiedyś, kiedy byłem młodym początkującym reżyserem, mieszkałem na poddaszu teatru w Brnie. Byłem na tyle biedy, że nie miałem telefonu komórkowego, tylko samą SIM kartę. Jak potrzebowałem, to pożyczałem od kogoś aparat telefoniczny, wkładałem swoja kartę i załatwiałem, co konieczne...

Zobacz więcej