SARENKI w SRÓDMIEŚCIU BUDAPESZTU
"Dziękujemy za spektakl, który był b. dobry i wiele osób podkreślało doskonałe aktorstwo. " Jadwiga Abrusan - Przewodnicząca Samorządu Mniejszości Polskiej V. Dzielnicy Budapesztu.
Któż z nas nie lubi czeskich komedii. Specyficzny humor naszych sąsiadów zawsze wywołuje wesołość. Autorem i reżyserem tej niczym nie skrępowanej komedii jest zaprzyjaźniony z Teatrem Ludowym artysta z czeskiej Pragi, Tomas Svoboda.
"Sarenki" to sztuka przygotowana przez Teatr Ludowy , a jej premiera odbyła się na krakowskiej Scenie Pod Ratuszem 18 października 2013 r, zaś węgierska prapremiera - za sprawą SNP V dzielnicy Budapesztu - miała miejsce 29 października br. w Centrum Kultury "Aranytíz" w Budapeszcie - popularnie nazywanego przez artystów Teatru Ludowego ich czwartą (wyjazdową) sceną . W tym roku mija 10. rocznica współpracy krakowskiego Teatru Ludowego z Samorządem Polskim budapeszteńskiego Śródmieścia. Gratulujemy i życzymy kolejnego jubileuszu.
(red. fot. B.Pál) POLONIA.HU
Na Krakowskie SARENKI zapraszamy :
14 lstopada godz.19.00 Scena Pod Ratuszem
15 listopada godz.19.00 Scena Pod Ratuszem
16 listopada godz. 19.00 Scena Pod Ratuszem
oraz
6 grudnia godz.19.00 Scena Pod Ratuszem
7 grudnia godz.19.00 Scena Pod Ratuszem
Popularne
WYBRAŃCY BOGÓW UMIERAJĄ MŁODO, LECZ PÓŹNIEJ ŻYJĄ WIECZNIE W ICH TOWARZYSTWIE
Reżyser Piotr Sieklucki z dużym wyczuciem podobierał aktorów do poszczególnych ról, biorąc pod uwagę także ich warunki wokalne. Choć zarówno Mercedes Benz w wykonaniu Anety Wirzinkiewicz (Janis Joplin), jak i gitarowe utwory Ryszarda Starosty (Jimi Hendrix) brzmią koncertowo, to jednak nie ma sobie równych Dominik Rybiałek (Kurt Cobain), kiedy brawurowo wykonuje utwór Rape Me Nirvany. Świetnie sprawdził się również towarzyszący aktorom zespół muzyczny (czyt. więcej)
Zobacz więcejKRAKÓW. PREMIERA WYCHOWANKI W TEATRZE LUDOWYM
„Wychowanka” nie jest ani powszechnie znaną, ani szczególnie często wystawianą późną komedią Aleksandra hr. Fredry. Może trzeba by powiedzieć - komedią serio, jak chciał autor, czy wręcz gorzkim, ironicznym dramatem ludzkim, nie pozbawionym elementów humoru. Ale nie tego ”humoru, który znamy i lubimy u Fredry”. Biorę to ostatnie zdanie w nawias, jako że brzmi jak slogan lub porzekadło stare, wyświechtane i zużyte, wypowiadane niezliczoną ilość razy przez profesorów, nauczycieli, znawców, a nawet ignorantów, którzy „liznęli” Fredrę przez jego „Zemstę”, czy „Śluby panieńskie”.
Zobacz więcejWEEKEND W TEATRZE
W nadchodzący weekend zapraszamy na cztery różne spektakle grane na trzech różnych scenach. 11 kwietnia- Scena Stolarnia - recital Jana Nosala, 10, 11, 12 - Duża Scena - Hotel Westminster, 10, 11 - Scena Pod Ratuszem - Wszystko o kobietach, 12 - Zwierzenia pornogwiazdy.
Zobacz więcej