Aktualności

Zobacz wszystkie aktualności
09.10.2013

"SARENKI" - TRWAJĄ PRÓBY

Któż z nas nie lubi czeskich komedii. Specyficzny humor naszych sąsiadów zawsze wywołuje w nas - czasem niemal mimowolną - wesołość.

Któż z nas nie lubi czeskich komedii. Specyficzny humor naszych sąsiadów zawsze wywołuje w nas - czasem niemal mimowolną - wesołość.

Zapraszamy zatem na wesoły wieczór w towarzystwie czterech życiowych nieudaczników: dyrygenta, który w wypadku stracił powieki, cierpiącego na gigantyzm mykologa, nieśmiałego urzędnika skarbówki i bezrobotnego wynalazcy oraz czterech niezwykłych Sarenek. Mogą one spełnić jedno i jak to w bajkach bywa - pierwsze wypowiedziane - życzenie każdego z tych pechowców. Czym grozi takie spełnianie życzeń, przekonajcie się Państwo sami.


Autorem i reżyserem tej niczym nie skrępowanej komedii jest zaprzyjaźniony z naszym Teatrem artysta z czeskiej Pragi, Tomas Svoboda. Dotychczas na naszej scenie dał się poznać jedynie jako reżyser. Teraz możemy obejrzeć jego autorski spektakl, w którym pokazał swoje zniewalające poczucie humoru!

premiera 18 października - Scena Pod Ratuszem
kolejne spektakle: 20 października oraz 16, 17 listopada o godz. 19.00

rezerwacja biletów: 12 68 02 112/113; 421 50 16

Popularne

Obrazek
18.11.2014

KRZYSZTOF GÓRECKI JUBILATEM - 40-lecie pracy artystycznej

Nie każdy 13. jest pechowy. Bywają takie dni jak 13. stycznia w 1952 roku w Miechowie, kiedy szeregi ludzkości zasilił Krzysztof Górecki, przyszły aktor i człowiek, w którego naturę wpisana jest wierność, wierność miejscom i ludziom. Miechowianinem pozostał do dziś, bo choć mieszka w Krakowie, to każdą wolną chwilę spędza właśnie w Miechowie, pielęgnując grządki i pobłażliwym okiem spoglądając na wnuki, które tu mogą zażyć wiejskiej swobody. Przede wszystkim jednak jest aktorem – i to aktorem wiernym jednej, naszej, Teatru Ludowego scenie!

Zobacz więcej
Obrazek
22.10.2014

MIÓD - SEN WE ŚNIE...

PRAPREMIERA POLSKA 30 PAŹDZIERNIKA NA SCENIE POD RATUSZEM. Tomek Svoboda:Kiedyś, kiedy byłem młodym początkującym reżyserem, mieszkałem na poddaszu teatru w Brnie. Byłem na tyle biedy, że nie miałem telefonu komórkowego, tylko samą SIM kartę. Jak potrzebowałem, to pożyczałem od kogoś aparat telefoniczny, wkładałem swoja kartę i załatwiałem, co konieczne...

Zobacz więcej