Aktualności

Zobacz wszystkie aktualności
05.04.2013

PEGGY PICKIT WIDZI TWARZ BOGA - PREMIERA 13 KWIETNIA

Osoby: Frank, Liz, Karen i Martin. Cała czwórka zna się z okresu pracy w szpitalu po ukończeniu studiów medycznych. Byli na tym samym roku.
Miejsce akcji: dom Lizy i Franka, w jakimś uniwersyteckim mieście, w zachodniej części świata.
Czas akcji: 14 października 2012, dzień, w którym Felix Baumgartner podjął próbę pobicia rekordów świata.

peggy_d_640


ROLAND SCHIMMELPFENNIG
Peggy Pickit widzi twarz Boga (tytuł oryginału: PEGGY PICKIT SIEHT DAS GESICHT GOTTES)
tłumaczenie: Michał Ratyński
Osoby:
Frank – Tadeusz Łomnicki
Frank jest ordynatorem w jednej z uniwersyteckich klinik, nie wykluczone, że jest nawet specjalistą od infekcji
Liz – Marta Bizoń
Liz, do urodzin dziecka pracowała jako pielęgniarka.
Karen – Karolina Stefańska
Martin – Jacek Wojciechowski
Karen i Martin, sześć minionych lat pracowali w bardzo prowizorycznych warunkach, jako lekarze, w jakimś szpitalu III świata.
Cała czwórka zna się z okresu pracy w szpitalu po ukończeniu studiów medycznych. Byli na tym samym roku.
„X” – Krzysztof Górecki

 Miejsce akcji: dom Lizy i Franka, w jakimś uniwersyteckim mieście, w zachodniej części świata.

Czas akcji: 14 października 2012, dzień, w którym Felix Baumgartner podjął próbę pobicia rekordów świata: w załogowym locie balonem na największą wysokość i skoku ze spadochronem z największej wysokości.

Reżyseria: Grzegorz Kempinsky
Oprac. muzyczne: Grzegorz Kempinsky, Tadeusz Łomnicki
Scenografia: Barbara Wołosiuk
Świato: Maria Machowska
Inspicjent/sufler/asystent reżysera: Manuela Nowicka

Prapremiera polska 338 premiera Teatru Ludowego Scena Pod Ratuszem 13 kwietnia 2013 roku

Popularne

Obrazek
13.01.2015

BALLADA O NOWEJ HUCIE - PROLOG

Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.

Zobacz więcej
Obrazek
13.01.2015

SEX, PROCHY...- WIELKI POWRÓT

„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.

Zobacz więcej
Obrazek
08.01.2015

BARAŃCZAK WE WSPOMNIENIACH JERZEGO FEDOROWICZA

W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...

Zobacz więcej